Wczoraj wybrałam się z Ols na sesję:)
Najpierw posiedziałyśmy u niej,zszyłam jej ton,bo rozpruła ahahahahahahah too big watermelons
Potem poszłyśmy do biedronki,potem do parku,potem do lidla i znów do parku.
Najpierw Ola porobiła mi pare zdjęć,potem ja jej:)
Następnie wróciłyśmy do domów i ponownie poszłyśmy na dwór w ramach sesji.
Oczywiście nie obyło się bez zajścia na lody,bo Ols miała chcice na świderki
Zapraszam do obserwowania!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz